top of page

W Hurghadzie znów brakuje wody. Sprawą zajął się premier Egiptu



W Hurghadzie mamy do czynienia z klasycznym "Dniem Świstaka". Co najmniej od trzech lat - wraz z początkiem sezonu wakacyjnego - w mieście zaczyna brakować wody. W ubiegłym roku "kryzys wodny" rozpoczął się w lipcu. W tym - już w połowie maja. Sprawa jest na tyle poważna, że sprawą zajął się premier Egiptu Mustafa Madbuli, ale tylko dlatego, że wściekli mieszkańcy Hurghady zaczęli wysyłać tysiące oficjalnych skarg na funkcjonowanie odpowiedzialnej za dostarczanie "wody do kranów" firmy Red Sea Water&Wastewater Company.





Skąd pochodzi woda w domowych kurkach i hotelowych basenach w Hurghadzie?


Sprawa jest skomplikowana.


Cześć wody dostarczana jest do miasta 500-kilometrowym rurociągiem Al-Karimat z prowincji Beni Suwajf nad Nilem. Wodociąg transportuje wodę pitną przez pustynie, góry i doliny do domów setek tysięcy Egipcjan, a także 158 hoteli, tysięcy sklepów i obiektów przemysłowych w Hurghadzie. Wydajność Al-Karimat to zaledwie 30.000 m3 dziennie, przy zapotrzebowaniu miasta i okolic przekraczającym 80.000 m3.


Mało tego, przestarzały i nie remontowany wodociąg ma już kilkadziesiąt lat i bardzo często ulega awariom. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy "rura z wodą" dla Hurghady pękała aż cztery razy. Po raz ostatni w ubiegły poniedziałek. To spowodowało 24-godzinną "przerwę w dostawie".






Już wtedy niektóre hotele w mieście zdecydowały się na awaryjne korzystanie z cystern z wodą. Tu warto zaznaczyć, że rok temu cena jednego metra sześciennego wody zdatnej do picia wynosiła w Hurghadzie 60 funtów egipskich (EGP), czyli 4,58 zł. Z uwagi na jej brak powstał "czarny rynek", a tu za 1 m3 (tona) trzeba było zapłacić nawet 400 EGP, czyli ponad 30 zł.


Dla przykładu: w Warszawie 1 m3 wody (wraz z odprowadzeniem ścieków) kosztuje 11,46 zł.


Aby zapewnić pełne zapotrzebowanie na wodę w Hurghadzie oddano do użytku zakład odsalania "Al-Yusr" w dzielnicy Sakala. Nowoczesny obiekt, którego budowa kosztowała 20 milionów USD działa od 2017 roku i produkuje 60.000 m3 dziennie. Produkuje tyle, gdy wszystko działa. Niestety ostatnio bardzo często nie działa.






Al-Yusr to zakład w którym odsalana jest woda pochodząca z Morza Czerwonego, której zasolenie waha się od 40‰ do 41‰. Stacja produkuje wodę o całkowitej zawartości rozpuszczonych soli wynoszącą od 300 do 500 ppm (parts per million), co spełnia wymagania dotyczące wody pitnej.


Morska woda jest odsalana w Hurghadzie za pomocą skomplikowanego systemu filtrów działających na zasadzie odwróconej osmozy. I tu mamy problem... Filtry trzeba wymieniać, a są drogie i trzeba je sprowadzić z zagranicy.






Według cen z ubiegłego roku jednorazowa wymiana filtrów to wydatek rzędu 75 mln EGP, czyli 1,5 mln USD. Dla zwykłego człowieka to ogromna suma. Dla znanego, turystycznego kurortu - wydawałoby się - kwota niewielka. Okazuje się, że nie do końca. Od trzech lat gubernator prowincji Morza Czerwonego Amr Hanafi musi szukać pieniędzy na tę niezbędną dla normalnego funkcjonowania miasta inwestycję.


Dziś - z uwagi na gigantyczną liczbę skarg mieszkańców Hurghady - gubernator musiał zwrócić się o pomoc samego do premiera Egiptu.


Po interwencji Mustafy Madbuliego Hanafi poinformował, że filtry zostaną kupione i przetransportowane do Hurghady drogą lotniczą w ciągu dwóch tygodni. Dzięki temu "zakład odsalania zwiększy produkcje wody do 60.000 m3 dziennie, co stanowi jej normalną wydajność".


Co w tzw. "międzyczasie"?





Gubernator Hanafi poinformował, że "we współpracy z Ministerstwem Mieszkalnictwa, Usług Komunalnych i Społeczności Miejskich na ulice Hurghady zostanie wysłanych 25 beczkowozów począwszy od dziś do momentu całkowitego rozwiązania problemu".



Warto zauważyć, że w Hurghadzie na stałe mieszka około 250 tysięcy ludzi, a dziennie przybywa do tego miasta około 15 tysięcy turystów.


- Przepraszamy mieszkańców Hurghady za ten kryzys, który wymknął się spod naszej kontroli i obiecujemy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby rozwiązać go tak szybko, jak to możliwe - napisał w specjalnym oświadczeniu gubernator prowincji Morza Czerwonego.





Przy okazji Amr Hanafi zaapelował do obywateli, aby racjonalnie korzystali z wody i unikali jej marnowania.


Commentaires


bottom of page