Rejestrować swój telefon, czy nie? Turyści lecący do Egiptu są wprowadzani w błąd
- Artur Zając

- 30 lip
- 3 minut(y) czytania

Z początkiem roku Egipt uruchomił system rejestracji telefonów komórkowych pochodzących z zagranicy oraz narzucił cła na wwożone do tego kraju urządzenia do transmisji danych. Ministerstwo Finansów i Krajowy Urząd Regulacji Telekomunikacji Egiptu w ten sposób "zapobiega przemytowi smartfonów na lokalny rynek". Co ważne, tylko jeden prywatny aparat jest zwolniony z cła i podatku VAT. Za każdy następny "egipski fiskus" żąda opłaty w wysokości 38,5% jego wartości.
Rząd Egiptu zadecydował, że zarówno każdy obywatel tego kraju jak i cudzoziemiec może korzystać z telefonu przy użyciu egipskiej karty SIM tylko przez 90 dni w ciągu roku - bez przerwy, lub z przerwami. Przez ten czas telefon ma działać normalnie. Po tym okresie - w przypadku braku płatności za urządzenie - telefon zostanie zablokowany. Co ważne, to telefon zostanie zablokowany. Nie tylko karta SIM.
W teorii nowe prawo jest przejrzyste. Jedziesz na np. dwutygodniowe wakacje do Egiptu z własnym telefonem, kupujesz tamtejszą kartę SIM dzięki której masz dostęp do internetu i... nic Cię więcej nie interesuje. Na pewno?
Niestety, praktyka jest zupełnie inna.

W grupach społecznościowych związanych z wypoczynkiem w Egipcie pojawiają się posty dotyczące próby oszustw przy zakupie egipskich kart SIM. Sprzedawcy - szczególnie w nieautoryzowanych punktach - żądają od turystów "opłaty celnej" za dostęp do sieci. Ten proceder jest oczywiście nielegalny. To zwykły kant. Handlarze egipskimi kartami SIM nie mają prawa pobierać od turystów tego typu opłaty.
Jest też kolejny problem. O wiele bardziej niebezpieczny i denerwujący.
Tamtejszy Urząd Regulacji Telekomunikacji (NTRA) tuż po zakupie egipskiej karty SIM wysyła każdemu turyście wypoczywającemu w Egipcie SMS-a z taką informacją...

Czyli "Aby uniknąć odłączenia telefonu komórkowego należy zarejestrować nowy telefon i uiścić wymagane opłaty w ciągu 90 dni od jego aktywacji za pośrednictwem aplikacji Telephony. Aby uzyskać więcej informacji odwiedź oficjalną stronę internetową www.telephony.gov.eg lub zadzwoń pod numer 15380".
Jeżeli nie zareagujemy na tę wiadomość, 24 godziny później otrzymamy kolejną informację - już w ostrzejszym tonie...

Czyli "Twój telefon nie jest zarejestrowany w aplikacji Telephony i dlatego zostanie zablokowany. Więcej informacji znajdziesz na stronie www.telephony.gov.eg".
Po takim komunikacie zapewne każdy rozsądny turysta zareaguje i wejdzie na prowadzoną przez NTRA stronę, gdzie trzeba rejestrować swój telefon. I już na wstępie otrzyma bardzo niepokojący komunikat - niestety prawdziwy, o czym przekonał się (sprawdzając własne konto bankowe) co najmniej jeden polski turysta...

Jeżeli (niestety) już wejdziemy na stronę "Telephony" i tak nie zarejestrujemy swojego telefonu, choć powitalna witryna mówi co innego...

Odpowiednią do rejestracji aplikację możemy ściągnąć tylko i wyłącznie za pośrednictwem Google Play lub App Store. I tu pojawia się kolejny problem. Oba światowe internetowe sklepy "przypisane są niejako" do kraju z którego przyjechaliśmy, więc zakupy/ściąganie niektórych aplikacji na terenie Egiptu (bez skomplikowanej zmiany ustawień) nie jest możliwe. Wyświetlający się komunikat jest jednoznaczny...

Co najbardziej niezrozumiałe w całym tym zamieszaniu, ustawodawca tuż po wprowadzeniu "podatku od telefonu" i uruchomienia aplikacji "Telephone" zachęcał turystów, aby ściągali ją tuż po przylocie do Egiptu.
Gdy chcielibyśmy skorzystać z pomocy - za pośrednictwem adresu kontaktowego podanego na stronie telephony.gov.eg - po kilku dniach otrzymamy informację "Aby dowiedzieć się, jak pobrać aplikację, skontaktuj się ze sprzedawcą swojego urządzenia"...
Czyli mamy do czynienia z kwadraturą koła i klasyczną "spychologią".

Co w taki razie robić, aby nie stracić dostępu do sieci i nie być narażonym na blokadę swojego telefonu wypoczywając w Egipcie?
Jak napisaliśmy na początku "cudzoziemiec może korzystać z telefonu przy użyciu egipskiej karty SIM tylko przez 90 dni w ciągu roku - bez przerwy, lub z przerwami".
Tak więc, jeżeli w ciągu roku zamierzamy odwiedzić Egipt więcej niż raz - po prostu musimy liczyć wszystkie dni tam spędzone.
hurghada24.pl



























































































To jest typowe tłumaczenie nieznanego za pomocą niezrozumiałego. Skoro już poruszyliście ten temat poproszę o łaskawe wyjaśnienie:
Opisany komunikat otrzymuje każdy przylatujący turysta czy ci, którzy przekroczyli 90 dni pobytu? Jeśli zachodzi pierwszy wariant, to co tak naprawdę można zrobić, skoro z opisanych w tekście powodów nie da się zarejestrować telefonu w systemie? I co ma do tego "liczenie dni"???
Sprawa jest raczej poważna, więc jeśli podejmujecie ten temat, to chyba warto go poważnie opisać. Dla mnie to np. kwestia decyzji, czy w tym roku lecieć do Egiptu na urlop.