top of page

Wielkie Muzeum Egipskie ofiarą własnego sukcesu?

ree

Wielkie Muzeum Egipskie jest w tej chwili najważniejszym, nowym punktem na turystycznej mapie świata, które trzeba zobaczyć. Liczby mogą oszołomić. Skala przedsięwzięcia także. Ale ewidentne "plusy nie są w stanie przesłonić minusów". Choć nikt nad Nilem oficjalnie nikt tego nie powie - Egipt nie jest gotowy na taką "turystyczną rewolucję". Przynajmniej na razie.



Jak powiedział dyrektor United Media Services Tarek Makhlouf, firmy odpowiedzialnej za produkcję i organizację ceremonii otwarcia Grand Egyptian Museum (GEM) transmisję z uroczystości obejrzało na całym świecie blisko miliard osób. Stało się to za pośrednictwem ponad 6.000 egipskich, arabskich i międzynarodowych platform medialnych.


Dla przykładu, tylko w oficjalnym kanale prezydenta Egiptu na You Tubie uroczystość zobaczyło na żywo blisko 800.000 ludzi, a na kanale GEM na Tik Toku ponad milion - przy okazji generując milion 700 tys. polubień.


Choć nie obyło się bez wpadek z godziną rozpoczęcia transmisji, żle ustawionych i "drżących" kamer, braku rozeznania "kto jest kim" wśród znamienitych gości - ceremonia była oszałamiającym spektaklem.


ree



Od wczoraj GEM otwarte jest dla wszystkich miłośników starożytnego Egiptu. Bilet normalny dla obcokrajowców i obywateli państw arabskich kosztuje 1450 funtów egipskich (EGP), czyli 111 złotych. Za dziecko powyżej 6 roku życia turysta z zagranicy zapłaci 730 EGP (55 zł). Tyle samo kosztuje bilet studencki.


Egipcjanie za wstęp do Wielkiego Muzeum Egipskiego zapłacą 200 EGP (15 zł).

Bezpłatne wejście do GEM przysługuje osobom niepełnosprawnym i dzieciom do lat sześciu.


Muzeum otwarte jest od godziny 8.30 do 19.00, a w soboty i środy od 8.30 do 22.00. To, co działo się wczoraj w GEM przeszło najśmielsze oczekiwania. Jak poinformował dyrektor generalny Wielkiego Muzeum Egipskiego Ahmed Ghoneim, we wtorek, w ciągu zaledwie 9 godzin przez GEM przewinęło się 18 tysięcy zwiedzających, czyli dwa tysiące osób na godzinę. Pobliski parking przyjął 250 autokarów i blisko 5 tysięcy samochodów osobowych. Tłum wewnątrz budynku w zasadzie uniemożliwiał spokojne zwiedzanie.




ree

- Dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić każdemu zwiedzającemu wyjątkowe wrażenia odpowiadające wielkości muzeum i jego światowej renomie. W związku z tym, co się dzieje wstęp może zostać tymczasowo ograniczony, aby umożliwić płynne poruszanie się po korytarzach i zapewnić wszystkim komfortowe wrażenia - podkreślił Ahmed Ghoneim w wywiadzie dla kanału Extra News.



Ministerstwo turystyki i starożytności Egiptu szacuje, że w pierwszych latach muzeum przyciągnie od 8 do 10 milionów zwiedzających rocznie. Wydaje się to jednak mało realne. Wówczas GEM musiałoby odwiedzać 22 tysiące osób. Dziennie!


Bardziej realne założenia przedstawia znany egipski ekonomista dr Mustafa Badra. Jego zdaniem w pierwszym roku funkcjonowania GEM odwiedzi do 6 milionów turystów, czyli 16 tysięcy osób dziennie, czyli 1700 zwiedzających na godzinę.


- Ponadto ta liczba turystów dodatkowo wpompowuje bezpośrednio do egipskiej gospodarki od 5 do 10 miliardów dolarów poprzez codzienne wydatki obejmujące zakwaterowanie, transport i różne dodatkowe usługi - twierdził dr Badra.


Szacuje się, że roczny przychód ze sprzedaży samych biletów oraz usług turystycznych i komercyjnych w muzeum i okolicy może wynieść od 800 milionów do 1,2 miliarda dolarów.




ree

Wielkie Muzeum Egipskie i jego okolica wyglądają pięknie, ale samym kontaktem ze starożytną kulturą turysta nie może żyć. Musi gdzieś się przespać, coś zjeść, czy choćby czymś dostać się do Egiptu - najlepiej bezpośrednio do Gizy, czy Kairu.


I tu pojawia się kolejny problem.


Do poniedziałku za noc w hotelu trzeba było zapłacić od kilkudziesięciu do najwyższej 300 dolarów. Tymczasem "wraz z otwarciem GEM ceny pokoi wahają się obecnie od 700 do 900 dolarów za noc" - powiedział Ali Ghoneim z Federacji Izb Turystycznych w wywiadzie dla portalu almasryalyoum.


W tej chwili Giza i Kair (które w sumie liczą około 23 milionów mieszkańców)

oferują niewiele ponad 27 tysięcy łóżek hotelowych. Dla przykładu, w samej tylko - niespełna dwumilionowej - Warszawie jest około 60 tys. miejsc do spania.



Baza hotelowa w Gizie i Kairze ma się powiększyć, ale to proces rozłożony nie na tygodnie, a lata. Jak podają egipskie media, w związku z otwarciem GEM i brakiem "wolnych łóżek" rząd rozważa przekształcenie akademików uniwersyteckich w hotele turystyczne.


Światowy boom na zwiedzanie Wielkiego Muzeum Egipskiego widać gołym okiem. Wg almasryalyoum "w ciągu ostatnich godzin popyt na podróże do Egiptu tylko na rynkach niemieckim i rosyjskim wzrósł o 2,3% do 2,8%".


ree

Zainteresowanie odwiedzinami w GEM wzrosło nie tylko wśród turystów z Europy. Dla przykładu, linie lotnicze Emirates Airlines ogłosiły wczoraj zwiększenie liczby cotygodniowych lotów z Dubaju do Kairu o 6 lotów, począwszy od 1 grudnia.



To nie koniec zamieszania związanego z otwarciem Grand Egyptian Museum. Mało tego, że "pół świata się tam wybiera", to jeszcze duża część lokalnych biur turystycznych podniosło ceny za wycieczki fakultatywne do Gizy i Kairu np. z Hurghady o 5 do 7 dolarów od osoby.


Podwyżki związane są nie tylko z wykorzystaniem "atrakcyjności turystycznej GEM", ale także z ostatnim, znacznym wzrostem ceny benzyny w Egipcie.


Otwarcie Wielkiego Muzeum Egipskiego to wielki sukces, ale - jak widać - ogromne i skomplikowane wyzwanie dla całej branży turystycznej.








Komentarze


bottom of page