Lotnisko w Hurghadzie przechodzi w prywatne ręce
- Artur Zając

- 1 dzień temu
- 2 minut(y) czytania

Po roku przygotowań rząd Egiptu oficjalnie otworzył drzwi dla sektora prywatnego w zakresie zarządzania i obsługi lotnisk w tym kraju. Jako pierwszy "pod młotek" idzie międzynarodowy port lotniczy w Hurghadzie.
Ministerstwo Lotnictwa Cywilnego rozpoczęło właśnie przyjmowanie wniosków przez zagraniczne korporacje finansowe, które chcą stanąć do przetargu na "strategicznego partnera do zarządzania, obsługi i rozwoju lotniska w Hurghadzie".
W dokumencie czytamy, iż "decyzja ta jest częścią wdrażania programu ofertowego przyjętego przez rząd w celu zwiększenia efektywności aktywów państwowych i osiągnięcia z nich maksymalnych korzyści ekonomicznych".

W październiku 2024 roku międzynarodowa korporacja finansowa IFC przekazała rządowi egipskiemu analizę techniczną i szczegółowy harmonogram zarządzania przez sektor prywatny w sumie 22 portów lotniczych w Egipcie. Z tej dwudziestki wybrano 10 lotnisk. To m. in. porty w Hurghadzie, Marsa Alam, Sharm el-Sheikh, Gizie, Luksorze, Asuanie i Aleksandrii.
Z grupy portów "do sprzedaży" wyłączone zostało międzynarodowe lotnisko w Kairze, które "wymaga innego podejścia inwestycyjnego ze względu na swój szczególny charakter i centralne miejsce w transporcie lotniczym".
Port lotniczy w Hurghadzie jest drugim co do wielkości lotniskiem w Egipcie - po Kairze - pod względem liczby obsłużonych pasażerów i odnotował najwyższy wskaźnik operacyjny wśród tamtejszych lotnisk. Według Urzędu Lotnictwa Cywilnego "w roku fiskalnym 2024-2025 obsłużył około 10,5 miliona pasażerów, co oznacza wzrost o 22 procent w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego".
W listopadzie 2023 roku Egyptian Airports Company - w obecności premiera Egiptu - podpisała umowę ramową z China General Architectural Engineering Company Limited na rozbudowę międzynarodowego lotniska w Hurghadzie. Według założeń port miał wzbogacić się o trzeci Terminal - miejsce przesiadkowe dla podróżnych udających się w głąb Afryki i na Daleki Wschód, a także dodatkowe płyty postojowe dla samolotów i hangary naprawcze oraz całą infrastrukturę dotyczącą obsługi cargo.
Ponadto, na rozległym terenie wokół lotniska miało powstać Airport City z hotelem, centrum handlowo-rozrywkowym, szpitalem i centrum biznesowym. Koszt inwestycji wyceniono na 300 milionów dolarów. Całość miały sfinansować chińskie banki.

Wszystko na to wskazuje, iż chińska oferta jest już nieaktualna, a na pewno nie jedyna. Wg nieoficjalnych informacji zarządzaniem i obsługą lotniska w Hurghadzie zainteresowane są także m. in. "podmioty finansowe" z Grecji i Turcji.
Sekretarz Komisji Turystyki i Lotnictwa Cywilnego w Izbie Reprezentantów Egiptu
Amani Al-Shaouli powiedział portalowi Asharq Al-Awsat, że partnerstwo publiczno-prywatne "zawiera ambitną wizję mającą na celu poprawę jakości usług świadczonych turystom na lotniskach, ponieważ są one bramą do wjazdu i wyjazdu z kraju".
- Mnogość destynacji i dążenie do podwojenia liczby turystów wymagają rozbudowy naszych lotnisk, aby ułatwić ruch przylotów i odlotów z nich - stwierdził Al-Shaouli.
Egipski ekonomista Karim Al-Amda zauważył, że "w wielu krajach na całym świecie duże, międzynarodowe firmy zarządzają wszystkimi operacjami lotniskowymi na wysokim poziomie, a to jest właśnie tym, do czego dąży egipski rząd".
Znakomitym przykładem jest tu międzynarodowe lotnisko w Stambule, zarządzane z sukcesem od 2018 roku przez konsorcjum firm prywatnych, a uznawane za największy na świecie dochodowy "prywatny port lotniczy".

Jak podkreśla minister lotnictwa cywilnego Sameh Elhefny "egipskie lotniska nie są na sprzedaż i pozostaną własnością Państwa. Oferta obejmuje jedynie zarządzanie i prowadzenie działalności komercyjnej na tych lotniskach".
Egyptian Ministry of Civil Aviation nie informuje kiedy poznamy zwycięzcę przetargu na obsługę i zarządzanie międzynarodowym lotniskiem w Hurghadzie.





























































































Komentarze