Po ponad dwóch miesiącach negocjacji władze Egiptu poinformowały, że kupiły pół miliona ton indyjskiej pszenicy. Taką informację podał wczoraj minister zaopatrzenia Egiptu Aly Moselhy.
Tymczasem w piątek rząd w New Delhi ogłosił zakaz eksportu pszenicy w związku z gigantyczną suszą i mniejszymi zbiorami niż planowano. Indie, drugi co do wielkości producent pszenicy na świecie zakazał więc eksportu zboża ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo żywnościowe.
Jednak według Moselhyiego ten zakaz nie dotyczy zakontraktowanych dostaw do Egiptu. Na razie rząd w New Delhi nie wydał stanowiska w tej sprawie.
W tej chwili na kilku statkach załadowanych jest zaledwie kilkadziesiąt tysięcy ton indyjskiej pszenicy, która zmierza do portów w Egipcie. Co z resztą?
Jak podają władze w Kairze, Egipt ma zapas pszenicy na najbliższe cztery miesiące - włączając w to kończące się rezerwy oraz krajowe zbiory tego zboża, która właśnie trwają. Plony szacowane są na 6 mln ton. By zaspokoić rynek wystarczy to Egiptowi do końca roku.
Do tej pory Egipt rocznie sprowadzał około 12 milionów ton pszenicy głównie z Ukrainy. Z uwagi na wojnę - eksport został wstrzymany. Miesięczne zapotrzebowanie Egiptu na pszenicę wynosi 1,5 miliona ton. W związku z brakiem mąki na chleb, władze egipskich prowincji wprowadziły bardzo skrupulatne kontrole dostaw i dystrybucji mąki pszenicznej, a w piekarniach sprawdzana jest marża i waga sprzedawanego pieczywa.
W Egipcie chleb jest podstawowym produktem żywnościowym. Z dotowanego przez państwo chleba baladi korzysta 70 milionów osób. Dotacje do tego chleba kosztują Egipt dwa miliardy dolarów rocznie. W tej chwili cena pszenicy na światowych rynkach wzrosła do 435 USD za tonę. Przed wybuchem wojny pszenica kosztowała 270 USD za tonę.
Jeszcze niedawno pięć dotowanych placków baladi (podstawowa porcja sprzedażowa) ważyło pół kilograma. Dziś waży przeciętnie tylko 460 gram. Cena pozostała taka sama - 2 funty egipskie (0,50 zł). Średnie zarobki wynoszą w Egipcie 3.200 LE (800 zł).
(ahram,reuters)
Comentários