Aż trudno w to uwierzyć. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Publicznego wraz ze specjalną jednostką policji do spraw zwalczania przestępczości zorganizowanej aresztowali mężczyznę handlującego "skarbami starożytnego Egiptu". W jego domu w Asjut nad Nilem zamienionego w istną "Jaskinię Ali Baby" znaleziono dokładnie 1118 cennych artefaktów z epoki faraonów!
Podczas przeszukania pomieszczeń odkryto przede wszystkim dwie drewniane trumny z inskrypcjami z mumiami w środku, dwa drewniane posągi, zwoje papirusowe, skarabeusze i naszyjniki różnej wielkości.
Mężczyzna, który najprawdopodobniej był członkiem pobliskiej misji wykopaliskowej ukradł także rzeźby pochodzące z czasów starożytnych oraz szereg narzędzi gospodarstwa domowego pochodzących z różnych epok i dziesiątki kamiennych tablic.
Według prokuratury mężczyzna ukradł i zgromadził "ponad tysiąc artefaktów, które chciał sprzedać". Służby Bezpieczeństwa zastawiły na niego pułapkę. Policjant w przebraniu udał się do "Jaskini Ali Baby" i zaoferował za sprzedaż antyków kilka milionów funtów. Złodziej zgodził się... i natychmiast został aresztowany.
"Ali Baba" czeka teraz na proces i wyrok, a wg. egipskiego prawa tego typu przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności na okres od 5 lat do lat 7.
Ponadto "kto nabywa, posiada lub sprzedaje zabytek lub jego część podlega karze grzywny w wysokości nie niższej niż jeden milionów funtów i nie wyższej niż dziesięć milionów funtów".
Comments