Dziś rano u wybrzeży Hurghady zapaliła się i spłonęła doszczętnie duża łódź płynąca na kilkudniowe safari nurkowe.
Jak podają egipskie media, na pokładzie znajdowało się 19 amerykańskich turystów i ośmiu członków załogi. W wyniku zwarcia w instalacji elektrycznej doszło do wzniecenia ognia, który - w wyniku bardzo silnego dziś wiatru - objął cały pokład.
Jak mówią naoczni świadkowie ogień rozprzestrzenił się po całym statku w ciągu zaledwie kilku minut. Słup czarnego dymu widzialny był na całym wybrzeżu Hurghady.
Wszystkich turystów i całą załogę podjęły z wody przepływające w pobliżu inne jednostki turystyczne. Na szczęście nikt nie odniósł większych obrażeń. Profilaktycznie, wszystkie osoby, które były na feralnym statku zostały odwiezione do szpitala na badania lekarskie.
Oto co zarejestrowała kamera portalu youm7 filmująca całe zajście u wybrzeży Hurghady.
(elwatannews, albawabhnews, youm7)
czasem na takich wycieczkach bywaja male dzieci,strach pomyslec co by sie stalo